Schowek 0
Twój schowek jest pusty
Koszyk 0
Twój koszyk jest pusty ...
Strona główna » Blog Orientalny » Zapach cenniejszy od złota

Zapach cenniejszy od złota

Data dodania: 29-04-2020


Khalis Oud Khalifa

Zapach cenniejszy od złota


Oud to najsłynniejsza nuta tworząca arabskie perfumy a pochodząca z konarów drzewa agarowego i wart półtora raza więcej od złota. Pewna historia opowiada, iż mieszkańcy japońskiej wyspy Awaji znaleźli nad brzegiem morza pień drzewa. Po porąbaniu go na kawałki postanowili wykorzystać je jako opał. Lecz gdy tylko ogień zaczął trawić drewno dym z ogniska roztoczył oszałamiający, kadzidlany zapach. Był on jednak niepodobny do niczego z czym do tej pory się zetknęli. O specyficznym drewnie i jego oszałamiającej woni poinformowali szybko lokalnego księcia a ten po dokładnych oględzinach drewna zabronił palenia go i nakazał zamknąć je w relikwiarzu, który po dziś dzień możemy zobaczyć na wyspie Awaji. Tyle o oudzie mówi legenda. Jakiekolwiek legendy bo go nie otaczały to jedno jest pewne, że to dzięki niemu arabskie perfumy utrzymują się na skórze znacznie dłużej niż te europejskie. Spokojnie można powiedzieć, że nawet do 12 godzin.

 

Naturalny oud to dowód na to, że odwieczna walka dwóch przeciwników czasem potrafi otworzyć zaskakująco piękne, wręcz magiczne, wymiary. Stworzyć większe skarby niż można by marzyć. Żywica oud powstaje i przesyca drewno drzewa agarowego czy aloesowego tylko dlatego iż roślinę zaatakował grzyb. Ich walka trwa wręcz latami. W wyniku ich zmagań powstaje jeden z najbardziej tajemniczych i najbardziej fascynujących drzewnych składników jakie możemy znaleźć w warsztacie dobrego perfumiarza. Ot krąg życia i jego odwieczna magia. Agar znajduje zastosowanie w ajurwedzie, medycynie chińskiej oraz kosmetyce. A z jego drewna nasyconego żywicą otrzymuje się alkoholowy destylat noszący nazwę oud. W medycynie wschodniej wyciągi z agaru stosowane są jako środek uspokajający, a ich właściwości jako antydepresantów potwierdzono w badaniach laboratoryjnych.

 

Swiss Arabian Shaghaf Oud

 

Oud stał się składnikiem perfum stosunkowo niedawno, bo w XX wieku, i tylko w lokalnych warsztatach perfumeryjnych Azji Południowej. Jednakże dużo wcześniej, bo od kilkunastu wieków, służył mieszkańcom tej części świata jako kadzidło. Drewno agarowe nadal wykorzystywane jest tradycyjnie w Indiach i innych krajach Azji Południowo-Wschodniej do produkcji kadzideł używanych podczas obrzędów religijnych.

 

Zapach oudu jest skomplikowany i zmienny w czasie. Natura w jednym olejku ukryła cały skarbiec aromatów. Od delikatnych wiosennych kwiatów po… zwierzęce esencje. Jak to w naturze bywa, zapach olejku oudowego zależy od rejonu, w którym rosną drzewa aloesowe. Ten z Kambodży czy Tajlandii jest mniej zwierzęcy i ziemisty niż olejek indyjski. A z kolei ten uzyskiwany w okolicach Papui-Nowej Gwinei jest wyraźnie kwiatowy. Wyspy Borneo nasycają swój oud delikatnie owocowymi aromatami. Jednak najbardziej rozpoznawalny i ceniony oud pochodzi z Laosu. Posiada on szeroki wachlarz nut i akordów co sprawia, że jest fantastycznym składnikiem perfum.

 

Khalis Oud Khalifa

         

Arabscy perfumiarze chętnie łączyli oud z wetiwerem, kadzidłem, skórą czy cedrem, i raczej jasno klasyfikowali go jako składnik dla mężczyzn. Lecz gdy oud zmieszać z różą zapach staje się zmysłowo kobiecy, hipnotyzujący, a zarazem ma w sobie ten niebanalny pazur. Dlatego perfumy z nutą oudu dedykowane są szczególnie silnym i niezależnym osobom — niezależnie od ich płci. Wartymi przywołania są tu perfumy Khalis Oud Khalifa. Ich cierpki, zmysłowy aromat indyjskiego drzewa sandałowego, fasoli tonka, naturalnej wanilii i oczywiście oudu, podkreślają pewność siebie, wytrwałość w dążeniu do celu oraz siłę przebicia właściciela. Zapach doskonale odnajdzie się zarówno na jej jak i jego skórze. Dodatkowy smaczek to kawałek oudowego drewna wewnątrz flakonu. Zupełnie inny wymiar mają perfumy Shaghaf Oud. Ich zapach to również unisex idealny. Idealny by pachnieć nim podczas ciepłych, letnich dni. Twórcy tych perfum ze Swiss Arabian doskonale połączyli tu szafran, różę, wanilię i aromat pralin, zestawiając je ze złotym oudem. Dymny akord agaru w połączeniu z innymi ingrediencjami otworzyły nowe drogi i możliwości dla perfumiarzy. A żeby się o tym przekonać wystarczy sięgnąć po swój pierwszy flakon łączący w sobie nie tylko ambitną wytrwałość i siłę; lecz wiele, wiele więcej.

Komentarze (0)

Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog Orientalny
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu